Interpretacja haitańskiego rytmu na congach (2:39) i ciekawa historyjka, przetłumaczony fragment zaczyna się na 3:23 https://www.youtube.com/watch?v=qyMfcr5 ... 9FA0342D64
Haitańska gra na bębnach to jeden z najtrudniejszych rodzajów muzyki, za jaką możesz się zabrać. Niestety ja uczyłem się haitańskiej muzyki w czasach dyktatury Papa Doc [stosował voodoo i przemoc zwalczając opozycję], więc udział w ceremoniach voodoo był… no może nie niebezpieczny, ale trzeba było uważać. Ale nauczyłem się tam bardzo dużo, Haiti było wtedy pięknym krajem. Teraz – pewnie też, w kilku miejscach, ale jednak jest się czym martwić. W tamtych czasach, w 1971, 1969, wtedy nauczyłem się wiele o voodoo. A Dahomey [dawne królestwo afrykańskie, dzisiaj Benin, między Nigerią a Burkina Faso i Togo] jest oczywiście Watykanem voodoo… katolicy, proszę nie złośćcie się ; ) Tam się wszystko zaczęło, w Dahomey. W wyniku francuskiego handlu niewolnikami wielu Afrykańczyków z tego obszaru zostało przemieszczonych na Haiti. Ponieważ na wyspie doszło do pierwszej udanej rewolucji [1804], i to na długo przed wyzwoleniem pozostałych niewolniczych kolonii, na wyspę bardzo wcześnie przestano wysyłać niewolników z [innych części] Afryki. Haiti w ten sposób zachowało autentyczny, pełny charakter afrykańskiej kultury, ponieważ po tej wczesnej rewolucji na wyspie nie pojawiały się już żadne wpływy z zewnątrz. Sama nazwa rytmu Yanvanloo oznacza węża. Yanvanloo ma również swój taniec. Istnieje również taniec do Congo Paye [poprzedni rytm na youtube].
anegdotka o muzyce bębniarskiej na Haiti
Moderator: Moderatorzy
Wróć do „Historia bębnów, aspekty kulturowe...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości